Nowe cele klimatyczne Unii Europejskiej a efektywność energetyczna budynków

Eksperckim okiem

Anna Pawłowska-Kawa, Specjalistka z branży ekologicznych urządzeń grzewczych

We wtorek 6 lutego 2024 r. władze Unii Europejskiej poinformowały o nowych celach klimatycznych, według których emisja gazów cieplarnianych netto miałaby spaść aż o 90% do 2040 r. Jest to zdecydowanie najbardziej ambitny cel pośredni na drodze do neutralności w roku 2050.

Agencji Reuters udało się dotrzeć do pierwotnego projektu, który zakładał dodatkowo duże restrykcje dla rolnictwa, które to musiałoby ograniczyć emisje inne niż CO2 o 30% w porównaniu z poziomem z 2015 r. – zapiski te ostatecznie nie trafiły jednak do finalnej wersji unijnego planu. Mimo to, pomysł Komisji Europejskiej zdążył silnie spolaryzować opinię publiczną i przyczynił się do protestów rolników w UE, również polskich, którzy to otrzymali dodatkowy powód do niezadowolenia. My dzisiaj jednak skupimy się budynkach i ich roli na drodze do osiągnięcia neutralności klimatycznej. A ta jest ogromna.

Stan obecny budynków w UE

Obecnie budynki na terenie Unii Europejskiej odpowiadają za największe zużycie energii (ok. 36%) spośród wszystkich sektorów, włączając w to przemysł oraz transport. Aż 80% tego zapotrzebowania obejmuje energię na potrzeby ogrzewania, chłodzenia i przygotowania ciepłej wody użytkowej. Z danych Eurostatu wynika, że około 35% budynków w UE zostało wybudowanych ponad 50 lat temu, a tylko około 1% budynków rocznie jest poddawanych fachowej termomodernizacji (tzw. roczny ważony wskaźnik renowacji). Wprawdzie ok. 11% budynków poddawanych jest częściowej renowacji, nie oznacza to jednak, że zawsze skutkuje ona zwiększeniem ich energooszczędności. Niemal ¾ budynków można określić jak nieefektywne energetycznie.

Do osiągnięcia tego niezwykle ambitnego (przez niektórych określanego jako nierealnego) celu konieczna będzie więc poprawa charakterystyki energetycznej budynków, zarówno domów jednorodzinnych, zabudowy wielomieszkaniowej jak i obiektów użyteczności publicznej. W przypadku nowych budynków sprawa jest dość prosta, chociażby obecne warunki techniczne WT 2021, są skonstruowane tak, że od 3 lat w naszym kraju domy powstają już w bardzo dobrym standardzie energetycznym (wskaźnik EP nie może być większy niż 70 kWh/(m2 ·rok). O ile o nowe inwestycje budowlane i ich wpływ na środowisko nie musimy się więc martwić, o tyle sporym wyzwaniem będzie modernizacja istniejących starszych budynków, szczególnie tych wielomieszkaniowych. 

Jak zmieniały się dyrektywy EPBD na przestrzeni lat?

O konieczności oszczędzania energii w budynkach oraz zmniejszania ich negatywnego wpływu na środowisko mówi się od lat. Pierwsze działania legislacyjne w tym kierunku pojawiły się pod koniec grudnia 2002 r. pod postacią dyrektywy EPBD (Energy Performance Building Directive). Tak zwana pierwsza dyrektywa w sprawie charakterystyki energetycznej budynków 2002/91/WE miała na celu zwiększenie świadomości wśród użytkowników i nabywców budynków, a także opracowanie zasad przeprowadzania kontroli instalacji grzewczych i klimatyzacyjnych. Wprowadzone zostały minimalne wymagania dla nowopowstających obiektów oraz tych modernizowanych, opracowano również metodykę obliczeniową, pozwalającą wdrożyć parametr cechujący energochłonność budynku. Działania te, mimo że niewielkie, przyczyniły się do stopniowego podnoszenia standardów w budownictwie. W Polsce dopiero w 2009 r. dyrektywa 2002/91/WE została wdrożona na mocy znowelizowanej ustawy Prawo budowlane z 19 września 2007 r., która to nałożyła obowiązek sporządzania świadectw charakterystyki energetycznej budynków przeznaczonych na sprzedaż bądź wynajem.

W 2010 r. powstała kolejna dyrektywa Parlamentu Europejskiego – 2010/31/UE, która dość ambitnie – jak na tamten czas – podeszła do zagadnienia zeroenergetyczności. Powstało wtedy określenie nZEB – nearly Zero Energy Building tj. budynek niemal zeroenergetyczny. W myśl założeń tejże dyrektywy od 2019 r. wszystkie nowo powstające obiekty użyteczności publicznej miały być nZEB, a od 2021 r. miało się to tyczyć każdego budynku. Co ważne, każdy kraj Unii mógł sam, z uwzględnieniem warunków własnych zdefiniować wymogi dla nZEB na terenie swojego państwa.

Następne, bardziej znaczące – bo skupiające się na istniejących budynkach zmiany zostały nakreślone na mocy dyrektywy z dnia 30 maja 2018 r. (2018/844). Jej postanowienia miały na krajach członkowskich wymóc opracowanie krajowych planów renowacji budynków, mających na celu niemal całkowitą ich dekarbonizację do roku 2050, wraz z celami pośrednimi wyznaczonymi na rok 2030 i 2040. Skupiono się również na możliwości wykorzystania nowych technologii w budownictwie oraz zdefiniowano wskaźnik gotowości budynków do obsługi inteligentnych sieci.

Europejski Zielony Ład – neutralność klimatyczna Europy do 2050 r. oraz Fala renowacji na potrzeby Europy

Europejski Zielony Ład przyjęty przez KE 11 grudnia 2019 r. założył osiągnięcie neutralności klimatycznej Europy do roku 2050 z pośrednim celem zmniejszenia emisji o 55% do roku 2030. Aby było to osiągalne wspomniany już ważony roczny wskaźnik renowacji wynoszący obecnie 1% musiałby zostać do roku 2030 podwojony, a w dalszej perspektywie osiągnąć 3% w roku 2035 oraz 4% w 2040 r. – tak wynika z badań przeprowadzonych przez BPIE – Buildings Performance Institute Europe w 2023 r. Kompleksowa termomodernizacja europejskich budynków mieszkalnych mogłaby zapewnić zmniejszenie ich zapotrzebowania na cele ogrzewania i klimatyzacji o ok. 44%, co przekłada się na zaoszczędzenie nawet 777 TWh energii. Renowacja istniejących budynków umożliwiłaby zmniejszenie całkowitego zużycia energii w UE o 5–6% i obniżenie emisji dwutlenku węgla o ok. 5%.

Uzupełnieniem Europejskiego Zielonego Ładu stał się pakiet “Fit for 55” przyjęty przez KE 14 lipca 2021 r. Miał on na celu znowelizowanie i zharmonizowanie istniejących przepisów na terenie UE, tak aby polityka wspólnoty była spójna z celami środowiskowymi przygotowanymi przez Radę Europejską oraz Parlament. Częścią pakietu była nowelizacja dyrektywy o efektywności energetycznej, na mocy której UE dążyć miała do zmniejszenia zużycia końcowego energii o 11,7% w roku 2030 w porównaniu z prognozami z 2020 r. Od roku 2024 aż do 2030 roczny cel ograniczenia zużycia energii końcowej miał sukcesywnie wzrastać, a poszczególne państwa członkowskie wygenerować średnie oszczędności energii na poziomie 1,49%.

Niecałe pół roku później dokonano kolejnej rewizji, stwierdzono bowiem, że budownictwo wymaga bardziej zdecydowanych i szybszych zmian. 15 grudnia 2021 r. Komisja Europejska przyjęła “Dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie charakterystyki energetycznej budynków (wersja przekształcona) z dnia 15 grudnia 2021 r. COM(2021) 802 final”.Jej główne założenia to zwiększenie tempa ogólnej renowacji budynków z naciskiem na szybsze działania w 15% budynków UE o najgorszej charakterystyce energetycznej. Skupiono się również na promowaniu urządzeń i technologii związanych z OZE – głównie fotowoltaiki oraz pomp ciepła. Dyrektywa wprowadziła także definicję „budynku o zerowej emisji”. Przez to pojęcie należy rozumieć budynek, który nie posiada wyższego wskaźnika nakładu energii pierwotnej (EP) niż 65 kWh/(m2 · rok) oraz korzysta z lokalnych odnawialnych źródeł energii, pozbawiony jest źródeł spalania paliw kopalnych, a także wykazuje niski wpływ na globalne ocieplenie, w odniesieniu do emisji ekwiwalentu CO2 w całym cyklu jego życia. Budynki zeroemisyjne zastąpiłyby budynki o niemal zerowym zużyciu energii (nZEB).

Nowy rok – nowe cele klimatyczne

Wydawać by się mogło, że opisane już dyrektywy i ich liczne nowelizacje są wystarczające dla zrealizowania zakładanych celów klimatycznych w sektorze budownictwa. Nic bardziej mylnego. Od dłuższego czasu debatowano bowiem w Brukseli nad koniecznością kolejnych zmian. Eksperci z Komisji Europejskiej ustalili, że aktualne wymagania jednak nie będą wystarczające dla spełnienia założeń “fit for 55” ani tym bardziej osiągnięcia neutralności klimatycznej w roku 2050. Szacują oni, że nawet 90% budynków wzniesionych przed 2001 r. nadal będzie wtedy w użytkowaniu i trzeba się skupić na pogłębieniu Fali Renowacji.
Najnowsza, zrewidowana dyrektywa EPBD została zatwierdzona 14 stycznia br. przez Komisję Przemysłu, Badań Naukowych i Energii (ITRE) i oddana pod głosowanie w Parlamencie Europejskim, które odbyć ma się jeszcze w marcu tego roku.

Najważniejsze zmiany to te tyczące się wymogu zeroemisyjności budynków. Od 2030 r. wszystkie nowo powstające budynki muszą być ZEB. W przypadku tych na cele użyteczności publicznej wymóg wejdzie w życie już w 2028 r. Ponadto również od 2028 r. kraje UE nie będą mogły dofinansowywać kotłów na paliwa kopalne. Wyjątkiem mają być rozwiązania hybrydowe i zestawy składające się z kotłów oraz np. instalacji PV czy pomp ciepła. Instalacje fotowoltaiczne będą obowiązkowe na każdym nowym budynku mieszkalnym od początku 2030 r. W art. 9 ust. 1 dotyczącym minimalnych norm charakterystyki energetycznej dla sektora mieszkalnego ustanowiono przepisy, których celem będzie renowacja 16% budynków o najgorszej charakterystyce energetycznej do 2030 r. i 26% budynków o najgorszej charakterystyce energetycznej do 2033 r. Państwa członkowskie będą mogły same zdecydować, czy bazować będą na progach zużycia energii pierwotnej czy końcowej. Dodatkowo, będziemy zobowiązani do ustanowienia krajowej trajektorii prowadzącej do zmniejszenia średniego zużycia energii pierwotnej w zasobach budynków mieszkalnych o 16% do 2030 r. i o 20–22% do 2035 r.

Nowe cele klimatyczne Unii Europejskiej – podsumowanie

Unia Europejska wprowadza bardzo ambitne cele państwom członkowskim w zakresie efektywności energetycznej budynków. Jeszcze nie wiadomo jak (i kiedy) nowe przepisy uda się zaimplementować w polskim prawie. Póki co wiążącymi terminami są wspomniany już rok 2028 oraz 2030. Prawo prawem, jednak największą przeszkodą w tych dążeniach będą oczywiście kwestie finansowe. Bez pomocy rządowej oraz kompleksowych dotacji do termomodernizacji “wampirów energetycznych” nie uda się tego dokonać, a już na pewno nie w perspektywie najbliższych lat.

Od 2027 r. w UE obowiązywać ma system EU ETS2, który wprowadzi opłaty od emisji z paliw kopalnych spalanych w budynkach. Wpłynie to bezpośrednio na wzrost kosztów ogrzewania kotłami na węgiel czy gaz. Bez odpowiedniego wsparcia i racjonalnego rozłożenia prac, dążenie do neutralności uderzy w najbiedniejszych, potęgując a nie zmniejszając ubóstwo energetyczne. Polski Instytut Ekonomiczny w swoim raporcie „Impact on Households of the Inclusion of Transport and Residential Buildings in the EU ETS” szacuje, że wprowadzenie ETS2, przy cenie certyfikatów na poziomie 90 euro/t, spowoduje dla 20% najuboższych gospodarstw domowych wzrost wydatków na energię, gaz i inne paliwa w perspektywie 2035 r. aż o 42%.

Główne strumienie finansowe na jakie będziemy mogli liczyć to środki unijne w ramach KPO, Program FEnIKS, ulga termomodernizacyjna oraz oczywiście Program Czyste Powietrze. Efektywność tego ostatniego pozostawia niestety od pewnego czasu sporo do życzenia. Wnioskodawcy nadal zgłaszają opóźnienia w procedowaniu wniosków i wypłacaniu świadczeń. W dążeniu do neutralności klimatycznej budynków kluczowe więc będą świadomość wszystkich uczestników rynku mieszkaniowego oraz sprawne działania ustawodawców zarówno na szczeblu krajowym jak i europejskim.


Anna Pawłowska-Kawa

Anna Pawłowska-Kawa

Absolwentka Politechniki Świętokrzyskiej kierunków Zarządzanie i Inżyniera Produkcji oraz Mechanika i Budowa Maszyn. Specjalistka z branży ekologicznych urządzeń grzewczych. Zwolenniczka systemowego i zrównoważonego podejścia do zagadnienia transformacji energetycznej.



ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najnowsze

PARTNERZY PORTALU

Kategorie

BĄDŹMY W KONTAKCIE

Najnowsze

PARTNERZY PORTALU

Kategorie

BĄDŹMY W KONTAKCIE