Indie chcą dogonić zachód. W planach ogromna fabryka akumulatorów

Indyjski gigant produkcyjny Tata Group chce zrobić krok w kierunku transformacji e-mobility i zainwestować 1,58 miliarda dolarów w fabrykę akumulatorów litowo-jonowych. Budowa obiektu miałaby się rozpocząć w ciągu trzech najbliższych lat.
W tej chwili tylko 1% sprzedaży samochodów w Indiach to sprzedaż EV. Tata Motors to lider rynku, który zamierza zwiększyć skalę produkcji i ukierunkować rozwój na pojazdy elektryczne. Fabryka akumulatorów początkowo będzie miała wydajność produkcyjną na poziomie 20 GWh rocznie. Następnie wartość ta miałaby wzrosnąć do 40 GWh.
Minęło kilka lat od zapowiedzi premiera Indii Narendra Modiego, który twierdził, że kraj ten jako pierwszy na świecie osiągnie poziom 100% pojazdów elektrycznych. Niestety Indie nadal pozostają w tyle pod względem rozwoju elektromobilności. Być może dzięki inwestycjom Tata Motors sytuacja ulegnie zmianie.
Zwrot w kierunku odnawialnych źródeł energii
Rząd Indii zapowiedział na początku czerwca, że nie będzie rozważał budowy nowych elektrowni węglowych w ciągu najbliższych pięciu lat. Nowe inwestycje mają obejmować przede wszystkim odnawialne źródła energii.
Indie zajmują szóste miejsce na liście największych emitentów CO2 na świecie. Tamtejszy rząd zapowiedział, iż celem jest osiągnięcie zerowej emisji netto do 2070 roku. Ma to zostać zrealizowane m.in. poprzez zainstalowanie 500 GW mocy w odnawialnych źródłach energii do 2030 roku.
Z pewnością inwestycje w zakresie elektromobilności i magazynowania energii będą dużym wsparciem podczas dążenia do powyższego celu.