Nowe reguły gry: Omnibus, ESG i przyszłość europejskiego przemysłu, czyli dlaczego nie możemy mówić o odchodzeniu od Zielonego Ładu

Opublikowany: Szacowany czas czytania: 11 minut
nowe zasady gry
Źródło: Shutterstock

Eksperckim okiem

Magdalena Pasik, Inżynierka Gospodarki Wodnej oraz Inżynierka Środowiska

W ostatnich miesiącach, szczególnie przez zmiany w polityce światowej, w mediach branżowych pojawiły się głosy, że Europa może stopniowo wycofywać się z priorytetów Zielonego Ładu. To spowolnienie zmian widać wyraźnie, tym bardziej, że wciąż obserwujemy zmiany legislacyjne w innych częściach świata, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, gdzie polityka Donalda Trumpa pozostawia ślad w podejściu do zagadnień środowiskowych i przemysłowych. Coraz częściej więc zadawane jest pytanie, czy Unia Europejska utrzymuje dotychczasowy kurs, czy też dokonuje zwrotu w swoich strategiach. Postaram się tu odpowiedzieć na to pytanie. Na początku warto jednak zaznaczyć, że wielu ekspertów podkreśla, że nie można mówić o odwrocie od Zielonego Ładu, lecz o jego elastycznej modyfikacji, odpowiadającej bieżącym wyzwaniom.

Perspektywa globalna i wpływ obecnej polityki Stanów Zjednoczonych

Jednym z istotnych czynników kształtujących europejskie podejście do transformacji ekologicznej są decyzje administracji Donalda Trumpa i to właśnie styczniowe zmiany w polityce światowej możemy uznać za czynnik stawiający pod znakiem zapytania dotychczasowy kierunek polityki środowiskowej UE. Wycofanie się z niektórych porozumień klimatycznych i mniejszy nacisk na zielone regulacje wywołały obawę o nierówne warunki konkurowania z gospodarką amerykańską. Unijni decydenci zwrócili więc uwagę na konieczność chronienia rodzimego przemysłu przed potencjalnym odpływem inwestycji. Niezależnie od tego Europa podtrzymuje swoje zobowiązania w ramach Zielonego Ładu, przystosowując jednak narzędzia do realiów rynkowych, które kształtują się również pod wpływem globalnych ruchów legislacyjnych.

Według komentatorów międzynarodowych, polityka Trumpa, określana przez część ekspertów jako „zielona mistyfikacja”, poskutkowała przede wszystkim odrzuceniem przez Stany Zjednoczone szeroko zakrojonych działań na rzecz ochrony klimatu. Istotnym sygnałem stało się osłabienie zaangażowania w kolektywne redukcje emisji CO₂, co w oczach Europejczyków mogło i nadal może prowadzić do zachwiania globalnego konsensusu w sprawach środowiskowych. W efekcie UE obawiając się o utrzymanie równych szans konkurencyjnych, wprowadza złagodzenie ambitnych planów klimatycznych – jeśli Stany Zjednoczone wprowadzają mniej restrykcyjne przepisy, europejski przemysł może zostać obarczony wyższymi kosztami transformacji i znaleźć się w niekorzystnym położeniu na rynku światowym.

Równolegle w samej Unii Europejskiej toczy się dyskusja na temat ogłoszonego przez Ursulę von der Leyen „Clean Industrial Deal”. Czyli koncepcji, która ma pomóc w przemodelowaniu sektora przemysłowego w duchu ograniczania emisji, ale z uwzględnieniem realiów rynkowych i konieczności ochrony konkurencyjności. Pojawiają się jednak wątpliwości, czy takie podejście nie przypomina „błędnego koła” – obaw o wysokie koszty i możliwy spadek atrakcyjności inwestycyjnej Europy – czy jednak jest „ucieczką do przodu”, czyli szansą na osiągnięcie długoterminowych korzyści dzięki inwestycjom w innowacyjne, niskoemisyjne technologie. Zwolennicy tego rozwiązania podkreślają, że jeśli UE nie będzie aktywna w obszarze zielonych innowacji, przegra w wyścigu technologicznym z państwami, które konsekwentnie rozwijają potencjał odnawialnych źródeł energii i zeroemisyjnych rozwiązań. Równolegle toczy się również wojna handlowa, która wcale nie ułatwia sytuacji.

W kontekście tych globalnych ruchów i konkurencji z Ameryką, Europa stara się utrzymać wysoki poziom ambicji klimatycznych, jednocześnie dbając o to, by przedsiębiorstwa unijne nie były nadmiernie obciążane kosztami transformacji. Pojawiają się takie narzędzia, jak mechanizm granicznego podatku węglowego (Carbon Border Adjustment Mechanism), mający wyrównywać szanse między producentami z różnych krajów – który również został złagodzony przez wspomniane ruchy USA. Podsumować to można jasno – jest ciekawie.

Pozycja europejskiego przemysłu

Mimo pojawiających się negatywnych prognoz, że europejski sektor wytwórczy słabnie, wciąż utrzymuje on silną pozycję na świecie. W branży motoryzacyjnej, lotniczej czy farmaceutycznej Unia Europejska nadal jest istotnym graczem, a w wielu raportach podkreśla się, że realna skala jej przemysłowego potencjału bywa niekiedy niedoceniana. Zgodnie z analizami wskazującymi na wysoką innowacyjność europejskich firm, to właśnie rozwój nowych technologii – w tym zaawansowanej robotyki, sztucznej inteligencji czy zaawansowanych metod produkcji – decyduje o tym, że UE wciąż może konkurować z największymi gospodarkami świata.

Wbrew obiegowym opiniom o „upadku” europejskiego przemysłu, stabilna sieć dostawców, dobrze rozwinięta infrastruktura oraz szeroki wachlarz specjalistycznych usług nadal sprzyjają utrzymywaniu produkcji na wysokim poziomie. Co więcej, silny nacisk na badania i rozwój, wspierany przez unijne programy finansowania, umożliwia stopniową transformację przemysłu w kierunku bardziej zaawansowanych i ekologicznych rozwiązań. Zielony Ład, zamiast ograniczać rozwój sektora wytwórczego, staje się motorem napędowym dla nowych inwestycji w technologie przyjazne środowisku, takie jak wodorowe linie produkcyjne, odnawialne źródła energii czy innowacyjne procesy recyklingu.

Jednak by w pełni wykorzystać ten potencjał, niezbędne jest odpowiednie wsparcie finansowe i legislacyjne na poziomie unijnym. Wielu ekspertów wskazuje, że stabilne ramy prawne zachęcają firmy do podejmowania długoterminowych inwestycji, zaś programy dofinansowań i partnerstw publiczno-prywatnych skutecznie pomagają w opracowywaniu oraz komercjalizacji przełomowych rozwiązań. Kluczową rolę odgrywa tu również koordynacja między państwami członkowskimi i aktywna współpraca z sektorem prywatnym – to właśnie dzięki temu można uniknąć dublowania prac badawczych i lepiej rozdysponować środki na najbardziej obiecujące projekty.

W efekcie Europa nie tylko utrzymuje swój przemysłowy potencjał, ale też coraz częściej wyznacza standardy w kluczowych dziedzinach produkcji zaawansowanej technologicznie. Wykorzystanie tej przewagi w dobie Zielonego Ładu daje szansę na zbudowanie silnej, zrównoważonej gospodarki, w której innowacje i ochrona środowiska idą w parze, gwarantując UE pozycję jednego z wiodących ośrodków przemysłowych na świecie.

ESG jako nowy standard, czyli dlaczego warto raportować  

Jednak rosnące znaczenie przemysłu w kontekście transformacji ekologicznej to nie tylko kwestia technologii i infrastruktury. Coraz ważniejszą rolę odgrywa także sposób zarządzania firmami, ich przejrzystość, odpowiedzialność społeczna oraz wpływ na środowisko naturalne. To właśnie na tym tle wyraźnie uwidacznia się rola czynników ESG jako fundamentu nowoczesnej, odpowiedzialnej gospodarki. Czynniki środowiskowe, społeczne i ładu korporacyjnego zyskują coraz większe znaczenie w ocenie wiarygodności przedsiębiorstw – nie tylko przez instytucje finansowe, ale także przez klientów, partnerów biznesowych i opinię publiczną. Raporty ESG stają się kluczowe dla inwestorów, którzy chcą mieć pewność, że kapitał lokowany jest w firmach odpornych na ryzyka klimatyczne, społecznie odpowiedzialnych i dobrze zarządzanych. Coraz częściej stają się one także wymogiem formalnym przy udzielaniu finansowania lub kwalifikowaniu się do zamówień publicznych.

OMNIBUS –  uproszczenia w raportowaniu

Pojawienie się tzw. Omnibusa, czyli zestawu uproszczeń w obszarze raportowania ESG, wzbudziło duże zainteresowanie w środowisku biznesowym. Projekt ten przewiduje ograniczenie części obowiązków administracyjnych, zwłaszcza dla mniejszych podmiotów, które obawiają się kosztów związanych z przygotowywaniem kompleksowych raportów. Ma to szczególne znaczenie w kontekście szybko rosnącej liczby regulacji. W ramach pakietu Omnibus Komisja Europejska zaproponowała m.in. uproszczony zakres raportowania dla niektórych grup firm, w tym dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz dla spółek zależnych, które mogą bazować na danych publikowanych przez swoje spółki matki. Jednym z celów tych zmian jest ograniczenie ryzyka „przeregulowania”, które mogłoby zniechęcać firmy do inwestycji lub nadmiernie obciążać ich działy compliance. Równocześnie Komisja podkreśla, że nie oznacza to odwrotu od zasad zrównoważonego rozwoju – wręcz przeciwnie, działania te mają zwiększyć efektywność wdrażania ESG, czyniąc go bardziej proporcjonalnym i praktycznym.

Ważne jest jednak, że Omnibus nie znosi całkowicie konieczności ujawniania danych pozafinansowych, tylko ułatwia ich prezentację i dostosowuje wymagania do wielkości, charakteru oraz możliwości operacyjnych danego podmiotu. Wiele z podstawowych obowiązków w zakresie raportowania nadal pozostaje – w szczególności te związane z wpływem na środowisko, klimatem, relacjami społecznymi i zarządzaniem ryzykiem w łańcuchu dostaw. W praktyce oznacza to, że transparentność w obszarach środowiskowych, społecznych i związanych z ładem korporacyjnym wciąż jest traktowana jako kluczowa wartość, niezależnie od rozmiaru firmy.

MŚP – zwolnienia z raportowania, ale nie do końca

Największe kontrowersje pojawiają się wokół tego, jak nowe przepisy wpłyną na sektor MŚP. Choć wiele z tych firm będzie mogło skorzystać ze zwolnień w raportowaniu, to nadal może być zobligowane do przedstawiania przynajmniej części ujawnień. Dzieje się tak dlatego, że duże przedsiębiorstwa, w ramach własnych raportów ESG, potrzebują informacji o całym łańcuchu dostaw. W rezultacie nawet mniejsze podmioty muszą przygotować się na to, że ich dane środowiskowe czy społeczne będą analizowane w kontekście współpracy z większymi kontrahentami. To oznacza, że formalna rezygnacja z raportowania ESG przez niektóre MŚP nie zwalnia ich z konieczności realnego wykazywania dbałości o zrównoważony rozwój.

Już dziś jasno widać, że konsumenci i inwestorzy zwracają coraz większą uwagę na rzeczywiste praktyki firm. Jeśli spółka deklaruje przywiązanie do zrównoważonego rozwoju, ale nie potrafi poprzeć tego wiarygodnymi danymi, traci na wiarygodności. Z drugiej strony te przedsiębiorstwa, które potrafią wykazać realną redukcję emisji, wdrożenie ekologicznych rozwiązań i dbałość o relacje ze społecznościami lokalnymi, zyskują przewagę konkurencyjną.

Nie odwrót, a elastyczny skłon

Trudna sytuacja gospodarcza, presja inflacyjna i rosnąca niepewność na rynkach międzynarodowych wzbudziły obawy, że Unia Europejska zacznie wycofywać się z priorytetów Zielonego Ładu, by chronić własny przemysł. Jednak fakty pokazują, że Europa nie chce rezygnować ze swoich długoterminowych celów klimatycznych. Zamiast tego wprowadza się mechanizmy ułatwiające przedsiębiorstwom dostosowanie się do wymogów środowiskowych, bez rezygnacji z ambitnych planów zmniejszenia emisji. W ten sposób próbuje się znaleźć równowagę między wspieraniem przemysłu a utrzymaniem roli globalnego lidera w walce o czystsze środowisko.

Z perspektywy Specjalisty ds. ochrony środowiska, mówienie o odejściu od Zielonego Ładu to duże uproszczenie. W obliczu rosnących skutków zmian klimatu, takich jak ekstremalne zjawiska pogodowe, nie ulega wątpliwości, że UE będzie utrzymywać kurs na transformację ekologiczną. Trudno więc mówić o odejściu od Zielonego Ładu, skoro główne założenia – neutralność klimatyczna, rozwój odnawialnych źródeł energii czy promowanie gospodarki obiegu zamkniętego – pozostają w mocy, co podkreśla Clean Industrial Deal i wiele innych założeń. Jednocześnie Unia Europejska reaguje na głosy przedsiębiorstw, zwłaszcza MŚP, i modyfikuje narzędzia, tak by ułatwić funkcjonowanie na konkurencyjnym rynku. Omnibus jest wyrazem tej elastyczności: zmniejsza obciążenie raportowe, ale nie wyklucza dalszego rozwoju standardów ESG. 

Z dłuższej perspektywy to właśnie innowacje związane z transformacją ekologiczną będą napędzać przemysł i tworzyć miejsca pracy. Firmy, które szybko dostosują się do nowych realiów, mogą liczyć na przewagę i stabilne finansowanie. Natomiast brak zaangażowania w obszarze ESG będzie rodził długofalowe ryzyko utraty zaufania interesariuszy. Dlatego nawet przy częściowym zwolnieniu z niektórych obowiązków sprawozdawczych, świadome podmioty będą wdrażać rozwiązania prośrodowiskowe i dbać o przejrzystość swoich działań. 

W najbliższych latach można się spodziewać dalszych dyskusji dotyczących równowagi między wymogami Zielonego Ładu a zdolnością przemysłu do ich realizacji. Jednakże, biorąc pod uwagę dotychczasowe doświadczenia, wydaje się mało prawdopodobne, by Europa zarzuciła dążenie do neutralności klimatycznej. Zamiast tego będzie starała się prowadzić politykę kompromisów, w której rozwój gospodarczy i ochrona środowiska wzajemnie się wzmacniają. Ostatecznie transformacja ekologiczna jest procesem nieuchronnym w skali globalnej, a UE pragnie nadal pełnić w nim rolę lidera. Jeśli zatem wprowadzane są jakiekolwiek modyfikacje, to głównie po to, by jeszcze skuteczniej osiągać wyznaczone cele i wspierać przedsiębiorstwa w dostosowaniu się do realiów zielonej gospodarki.

Źródła:

  1. https://executivemagazine.pl/zrownowazony-rozwoj/unia-nie-rezygnuje-z-zielonego-ladu-cel-net-zero-ten-sam-inne-drogi-dojscia/
  2. https://www.topagrar.pl/articles/aktualnosci/to-koniec-zielonego-ladu-ke-stawia-konkurencyjnosc-przed-dekarbonizacja-2526291
  3. https://www.parkiet.com/gospodarka-swiatowa/art41744661-nie-ma-odejscia-od-zielonego-ladu-pozostajemy-na-obranym-kursie
  4. https://planbe.eco/en/blog/omnibus-project-what-do-we-know-about-the-esg-reporting-simplification-pack/
  5. https://www.teraz-srodowisko.pl/aktualnosci/omnibus-raportowanie-esg-csrd-csddd-taksonomia-komisja-europejska-16255.html
  6. https://www.gov.pl/web/finanse/komisja-europejska-oglosila-pierwszy-pakiet-uproszczen-omnibus
  7. https://www.bankier.pl/wiadomosc/Komisja-Europejska-chce-zwolnic-z-obowiazku-raportowania-ESG-ponad-80-proc-firm-8898806.html

Magdalena Pasik

Inżynier Gospodarki Wodnej oraz Inżynier Środowiska, absolwentka Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Na co dzień – Specjalista ds. ochrony środowiska – w pracy zawodowej zajmuje się głównie emisją zanieczyszczeń do powietrza. Ochrona środowiska to nie tylko praca, ale przede wszystkim pasja.

Powiązane artykuły

bateria z uranu

Bateria z uranu – innowacja rodem z laboratorium science fiction?

Brzmi jak z filmów sci-fi? Być może. Ale to się naprawdę wydarzyło: naukowcy z Japońskiej Agencji Energii Atomowej (JAEA) opracowali działający prototyp baterii, w której wykorzystano zubożony uran – materiał, który do tej pory uchodził głównie za uciążliwy odpad po…

Opublikowany: Szacowany czas czytania: 3 minuty
agropv

Weasel Solar Farm – owce wypasane pomiędzy panelami PV

W samym sercu Tasmanii, zaledwie 9 km na północ od Bothwell (Australia), narodziła się inicjatywa, która może stać się ważnym wyznacznikiem dla dalszych poczynań w segmencie australijskiej energetyki odnawialnej. Projekt Weasel Solar Farm, zgłoszony do oceny zgodnie z australijską ustawą…

Opublikowany: Szacowany czas czytania: 3 minuty