RWE stawia na wodór: zamówienie na 150 MW elektrolizerów
Niemiecki koncern energetyczny RWE coraz wyraźniej pokazuje, w którą stronę chce prowadzić swój biznes. Zamówienie elektrolizerów o łącznej mocy 150 MW, przeznaczonych do produkcji zielonego wodoru, nie jest ciekawostką, lecz częścią szerszego planu: budowy systemu energetycznego opartego na OZE, magazynowaniu energii i gazie stopniowo zastępowanym wodorem.
Hydrogen backbone: 150 MW dla projektu GET H2
RWE Generation jest partnerem projektu GET H2 Nucleus, którego celem jest stworzenie publicznie dostępnej infrastruktury wodorowej łączącej produkcję zielonego wodoru z odbiorcami przemysłowymi w Dolnej Saksonii i Nadrenii Północnej-Westfalii. Właśnie do tego przedsięwzięcia koncern zamówił u brytyjskiej firmy ITM Power kontenerowe elektrolizery Neptune V o łącznej mocy 150 MW. Będą one przetwarzać energię z OZE w wodór, który popłynie siecią gazociągów – docelowo o długości około 130 km – do dużych odbiorców przemysłowych.
RWE traktuje GET H2 jako fundament rozwijającego się rynku wodoru: z jednej strony testowany jest model pracy na dużą skalę, z drugiej – budowane są relacje z przemysłem, który szuka sposobu na dekarbonizację procesów. W tym układzie wodór staje się nie tylko paliwem niskoemisyjnym, ale też narzędziem do bilansowania zmiennej produkcji z farm wiatrowych i słonecznych. Zamówienie na 150 MW elektrolizerów to jasny sygnał, że RWE nie widzi już wodoru jako odległej wizji, lecz jako realny segment biznesu, który ma rosnąć w tej dekadzie.
Voerde – od węgla, przez gaz, do wodoru
Drugim filarem tej strategii jest rozwój elektrowni gazowych przystosowanych do spalania wodoru. Na terenie dawnej elektrowni RWE w Voerde, w Nadrenii Północnej-Westfalii, planowana jest budowa nowoczesnej elektrowni gazowo-parowej o mocy ok. 850 MW. Koncern podkreśla, że takie jednostki są kluczowe dla bezpieczeństwa energetycznego Niemiec i stopniowego odchodzenia od węgla.
Projekt w Voerde powierzono konsorcjum GE Vernova i Técnicas Reunidas. Elektrownia ma powstać w miejscu istniejącej już infrastruktury energetycznej, w sąsiedztwie planowanego rurociągu wodorowej sieci bazowej. Po uruchomieniu jednostka ma wykorzystywać co najmniej 50 proc. wodoru w mieszance paliwowej, co przygotuje ją do późniejszego przejścia na pełne zasilanie wodorem.
RWE deklaruje gotowość do szybkiego rozpoczęcia budowy, jeśli rząd federalny dopnie zapowiadany system przetargów na nowe moce gazowe kompatybilne z wodorem. Komercyjny start elektrowni jest dziś wstępnie planowany na 2030 r., co pokazuje, że zamówione elektrolizery i infrastruktura wodorowa mają znaleźć zastosowanie w perspektywie najbliższych lat, a nie w odległej przyszłości.
Wodór łączy się z offshore i elastycznymi mocami
Portfolio wodorowe RWE nie kończy się na Niemczech. Koncern rozwija zakład elektrolizy o mocy 100 MW na północy Holandii, w pobliżu elektrowni Magnum w Eemshaven. Do zasilania elektrolizerów ma służyć energia z morskiej farmy wiatrowej OranjeWind. To pokazuje, jak RWE zamierza spinać w jeden system trzy elementy transformacji: offshore, wodór i elastyczne moce wytwórcze.
Sygnał na przyszłość dla całej branży
Deklaracje zarządu RWE są jednoznaczne: firma jest gotowa inwestować w nowe moce gazowe przystosowane do wodoru oraz w infrastrukturę elektrolizy, jeśli europejskie regulacje będą sprzyjać takim projektom. Zamówienie na 150 MW elektrolizerów Neptune V i zaawansowane prace nad elektrownią w Voerde są czytelnym sygnałem dla rynku – wodór przestaje być wyłącznie futurystycznym hasłem, a zaczyna zajmować miejsce w realnych planach inwestycyjnych na lata 30.
Tempo rozwoju projektów wodorowych może przesądzić o szybkości odchodzenia od węgla i tradycyjnego gazu w systemie elektroenergetycznym Niemiec i całej Europy. RWE wpisuje się w ten trend jako gracz, który chce wykorzystać transformację nie tylko do redukcji emisji, ale też do zbudowania nowego, opartego na wodorze segmentu swojego biznesu.
Z perspektywy rynku sygnał jest prosty: tam, gdzie dziś stoją elektrownie węglowe lub klasyczne bloki gazowe, za kilka–kilkanaście lat mogą pracować instalacje zasilane zielonym wodorem, a nad nimi – sieć elektrolizerów o mocach liczonych nie w pojedynczych megawatach, lecz w setkach megawatów. RWE chce być po stronie tych, którzy wodorową przyszłość zaczynają budować już teraz.