24 taryfy zamiast jednej? Co może się zmienić po uwolnieniu cen prądu i wprowadzeniu rozliczeń godzinowych?

Opublikowany: Szacowany czas czytania: 3 minuty
uwolnienie cen prądu

Tegoroczne wakacje mogą być okresem dużych zmian dla odbiorców energii elektrycznej. Do końca czerwca obowiązuje bowiem mechanizm utrzymujący ceny prądu na poziomie z 2022 roku. Co dalej?

W teorii konsumentów powinny zacząć obowiązywać ceny rynkowe, ale to oznaczałoby skokowe (bo zamrożone przez wiele miesięcy) podwyżki, wynikające głównie z uzależnienia polskiej energetyki od węgla. Eksperci wróżą stopniowe uwalnianie cen, a scenariuszy podwyżek jest co najmniej kilka. Na dodatek w połowie roku ma się rozszerzyć grupa odbiorców objętych tzw. taryfą dynamiczną. Jej założeniem jest rozliczanie prądu według bieżących stawek na rynku dla każdej godziny w ciągu doby. Początkowo o prosumentów, później o pozostałych odbiorców.

Dla Duńczyków, Holendrów, czy Niemców taki system rozliczeń to chleb powszedni. Dla Polaków, przyzwyczajonych do jednej, góra trzech taryf – rewolucja. Przy odpowiednim przygotowaniu jednak może wspomóc w amortyzacji podwyżek. Zwłaszcza prosumentom rozliczającym się w systemie net-billingu.

Komentuje Łukasz Sabat, product manager z firmy Green Cell:

● Pomimo zamrożenia cen – jak na razie do połowy tego roku – świadomość odbiorców energii elektrycznej w Polsce rośnie. A to z kolei wpływa na poprawę konkurencyjności na rynku. Osoby korzystające z taryf nocnych i weekendowych programują urządzenia domowe takie, jak boiler czy pralka tak, aby uruchamiały się w okresach mniejszego zapotrzebowania i niższych cen. To pozytywne nawyki, które będą kluczowe w momencie uwolnienia cen i objęcia taryfą dynamiczną mniejszych odbiorców (zużywających mniej niż 5 MWh prądu miesięcznie).

● Choć nie wszystkie czynniki kształtujące ceny prądu są przewidywalne, zapoznanie się z pewnymi trendami (np. wzrosty w godzinach pracy lub w mroźne dni) pomoże w przygotowaniu do nadchodzących zmian. Każdy chętny już dziś może śledzić produkcję i konsumpcję prądu w Polsce i na tej podstawie prognozować szczyty zapotrzebowania, w czasie których jest on najdroższy.

● Choć wciąż mamy wiele niewiadomych, możemy spojrzeć na doświadczenia innych państw UE, w których funkcjonują taryfy dynamiczne i wyobrazić sobie, jak może to wyglądać na naszym podwórku. Np. w Danii, gdzie powszechnie stosuje się już inteligentne liczniki godzinowe, każdy wie, jakie jest zapotrzebowanie na energię o danej porze. Oczywiście jeden dzień nie jest równy drugiemu, jednak dzięki uśrednionym danym łatwo przewidzieć, kiedy opłaca się uruchamiać energochłonne urządzenia, a kiedy nie. W uproszczeniu można powiedzieć, że działa to tak, jakby obowiązywały 24 taryfy za prąd (dla każdej godziny w ciągu doby). Na rynku wytworzyła się duża konkurencja, a przejrzysta porównywarka cen pozwala wybrać najkorzystniejszą ofertę – zmienną lub stałą, bo jeśli komuś się to bardziej opłaca, może zostać przy sztywnej cenie za MWh. Wystarczy podać swój kod pocztowy i rozmiar mieszkania z estymowanym średnim zużyciem prądu.

● Dla prosumentów rozliczających się w systemie net billing słowo klucz to autokonsumpcja. W nowych okolicznościach sprzedaż nadwyżek energii może się zwyczajnie nie opłacać, a nawet być karana negatywnymi cenami energii. Trzeba je zatem będzie akumulować w magazynie energii czy ciepła lub np. wykorzystać do ładowania samochodu elektrycznego. Przydatna może się też okazać inwestycja w zautomatyzowany inteligentny system do zarządzania energią w domu.

Źródło: informacja prasowa

Powiązane artykuły

kpeik

Komisja Europejska wzywa Polskę do pilnego dostarczenia finalnej wersji KPEiK

Komisja Europejska (KE) wezwała Polskę oraz 12 innych państw członkowskich UE do pilnego dostarczenia finalnych, zaktualizowanych Krajowych Planów na rzecz Energii i Klimatu (KPEiK). To pierwszy etap procedury naruszeniowej KE wobec krajów, które nie spełniły unijnych wymagań. KE rozpoczyna procedurę…

Opublikowany: Szacowany czas czytania: 3 minuty