Na wczorajszym posiedzeniu senat odrzucił ustawę dot. elektrowni szczytowo-pompowych. Za odrzuceniem ustawy głosowało 46 senatorów, 44 było przeciwnych, natomiast 4 wstrzymało się od głosu. Według senatorów dla osób zamieszkujących tereny potencjalnych inwestycji obowiązujące prawo jest korzystniejsze.
Ustawa zakładała, że inwestycje związane z elektrowniami szczytowo-pompowymi (oraz przedsięwzięciami towarzyszącymi) będą miały charakter inwestycji publicznych. Dzięki temu realizacja takich przedsięwzięć miała być szybsza. Celem wprowadzenia ustawy była poprawa bezpieczeństwa energetycznego, poprzez zwiększenie możliwości magazynowania energii.
Według dokumentu w przypadku inwestycji w elektrownie szczytowo-pompowe miałaby być wydawana tzw. decyzja zintegrowana. Łączyłaby ona aspekty decyzji lokalizacyjnej, podziałowej i wywłaszczeniowej.
Dzięki temu przepisy ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym nie miałyby zastosowania w zakresie projektów elektrowni szczytowo-pompowych. Wśród innych regulacji, które wprowadziłaby ustawa, należy wymienić znacznie uproszczony proces pozyskiwania gruntów pod tego typu inwestycje.
Pozostałe usprawnienia, które przewidywał dokument to między innymi wprowadzenie kar pieniężnych nakładanych na organy właściwe do wydania decyzji w razie przekroczenia tych terminów oraz nadanie rygorów natychmiastowej wykonalności decyzjom wydawanym w procesie inwestycyjnym na podstawie ustawy. Przepisy ustawy miały dotyczyć wszystkich elektrowni szczytowo-pompowych, bez względu na moc czy technologię.
W Polsce obecnie funkcjonuje sześć głównych elektrowni szczytowo-pompowych: elektrownia Żarnowiec – moc 716 MW, elektrownia Porąbka-Żar – moc 500 MW, Zespół Elektrowni Wodnych Solina-Myczkowce – moc 200 MW, po modernizacji w latach 2000-2003, a przed modernizacją – 136 MW, elektrownia Żydowo – moc 167 MW po modernizacji zakończonej w 2013 r., elektrownia Niedzica – moc 92 MW i elektrownia Dychów.
Źródło: elektro.info