Przegłosowanie ustawy wiatrakowej wywołało wiele dyskusji i kontrowersji – zarówno w środowiskach proekologicznych, jak i tych, które są przeciwne rozwojowi farm wiatrowych. Emocje budzą zwłaszcza wprowadzone do ustawy niespodziewane poprawki.
Po tym jak Ustawa wiatrakowa została przyjęta przez Sejm docierają do nas różne opinie. Jakie one są w większości?
Co wprowadza nowelizacja ustawy wiatrakowej?
W skrócie zmiana w tzw. ustawie wiatrakowej polega na wprowadzeniu nowych przepisów, które zastępują dotychczasową zasadę 10H (w większości przypadków). Oznacza to, że od teraz odległość pomiędzy nowo powstającymi farmami wiatrowymi a budynkami mieszkalnymi musi wynosić co najmniej 700 metrów. Początkowo miało to być 500 metrów, jednak rząd zaproponował poprawkę, która zmieniła odległość 500 metrów na 700 metrów (w większości przypadków). Decyzja została podjęta niespodziewanie i teraz jest przedmiotem wielu dyskusji i kontrowersji.
Zgodnie z nowelizacją zasada 10H może być nadal stosowana w przypadku mierzenia odległości od parków narodowych. Z kolei limit odległości 500 metrów będzie dotyczył rezerwatów przyrody.
Bariery dla nowych inwestycji
Niektórzy uważają, że te zmiany ograniczą możliwości rozwoju energii odnawialnej w Polsce. Zaproponowana poprawka w ustawie wiatrakowej zwiększająca minimalną odległość wiatraków od budynków mieszkalnych z 500 do 700 metrów wprowadziła duże ograniczenia dla inwestycji w lądową energetykę wiatrową w Polsce. Ta zmiana odległości wiatraków od budynków mieszkalnych oznacza dodatkowe bariery dla inwestorów i projektów.
Przestrzeganie minimalnej odległości 700 metrów od zabudowań eliminuje możliwość powstawania nowych farm wiatrowych na wielu terenach Polski. To z kolei może bardzo spowolnić rozwój energetyki odnawialnej w Polsce. W zależności od źródła informacji, szacuje się, że odpowiednio 95-99% terytorium Polski może być wykluczone z możliwości inwestycji w tej branży.
Utrudnienia dla istniejących projektów
Po nowelizacji tzw. ustawy wiatrakowej z ograniczeniami spotkają się również istniejące farmy wiatrowe. Będą one miały utrudnione warunki do rozbudowy i serwisowania. Tego rodzaju sytuacja może wpłynąć na ich efektywność oraz rentowność w przyszłości.
Warto zauważyć, że energia wiatrowa jest jednym z ważniejszych źródeł odnawialnej energii i niezwykle tanim. Dlatego uważa się, że jej rozwój jest niezbędny dla dalszego ograniczania emisji gazów cieplarnianych i dążenia do neutralności klimatycznej. Patrząc od tej strony, wszelkie próby mogące ograniczać lub spowalniać rozwój projektów wiatrowych, wydają się być niekorzystne dla nas wszystkich.
Czy są tego jakieś dobre strony?
Nie mamy pewności. Niektórzy zauważają, że zmiany pomogą chronić środowisko naturalne i interesy mieszkańców, którzy mieszkają w pobliżu takich farm. Pytanie tylko czy taka forma ochrony jest rzeczywiście konieczna?
Raczej mało prawdopodobne, by te potencjalnie dobre strony były w stanie zrekompensować straty w energii odnawialnej.
Wiele publikacji dowodzi tego, że farmy wiatrowe są nam potrzebne, aby dbać właśnie o klimat, nasze otoczenie. Dodatkowych argumentem przemawiającym za rozwojem farm wiatrowych jest aspekt finansowy – tania energia pochodząca ze źródeł odnawialnych jest nam po prostu niezbędna i wszyscy na niej skorzystamy. Jest to przecież jeden z istotnych elementów walki z kryzysem i rosnącymi cenami energii. Ponadto przypominamy, że jako kraj należący do Unii Europejskiej powinniśmy realizować jej cele energetyczne.
Wpływ na konkurencyjność polskich przedsiębiorstw
Przyjęcie nowelizacji ustawy wiatrakowej może mieć negatywne skutki dla rozwoju odnawialnych źródeł energii i realizacji celów energetycznych Unii Europejskiej. Niestety, wprowadzenie wyższych wymagań odległości wiatraków od budynków mieszkalnych znacznie ogranicza możliwość powstawania nowych farm wiatrowych i rozwój istniejących.
Jest to trudne dla sytuacji energetycznej w kraju – szczególnie w obliczu rosnących cen i coraz większego zapotrzebowania na energię elektryczną. Nowe plany powodują utrudnienia w rozwoju odnawialnych źródeł energii (OZE), które mogą przyczynić się do problemów z dostępem do zielonej energii.
W wyniku tego Polska może znaleźć się w sytuacji, w której w 2030 roku będzie jednym z ostatnich krajów Unii Europejskiej, w którym produkcja energii elektrycznej bazować będzie w dużej mierze nadal na paliwach kopalnych.
W dłuższej perspektywie może się okazać, że taka sytuacja będzie miała negatywny wpływ na konkurencyjność polskich przedsiębiorstw.
Źródła:
Sejm przyjął nowelizację ustawy wiatrakowej. Inwestycje w nowe farmy nadal utrudnione, strefainwestorow.pl
Ustawa wiatrakowa i poprawki do noweli ustawy o SN na trzydniowym posiedzenia Sejmu, gazetaprawna.pl
Zgniły kompromis z poprawką Suskiego. Sejm przyjął ustawę wiatrakową z limitem 700 metrów, oko.press
Analiza mitów związanych z lądową energetyką wiatrową, zeop.pl
Ustawa wiatrakowa zmieniona. Wiatraki w odległości 700 m, parkiet.com