Zielona energia wymaga nieodnawialnych zasobów
Konflikty o zasoby prawdopodobnie nie znikną w erze odnawialnych źródeł energii. Międzynarodowa Agencja Energetyczna zwraca uwagę na to, że materiały krytyczne są ograniczone i skoncentrowane tylko w kilku krajach.
Za sprawą realizacji przyjętych celów związanych z klimatem i dekarbonizacją, spodziewamy się, że będziemy żyć w świecie, w którym zapotrzebowanie na nieodnawialne surowce nie istnieje. Ale tak się nie stanie. Być może zniknie zapotrzebowanie na nieodnawialne paliwa, takie jak ropa, gaz ziemny czy węgiel. Jednak pojawią się nowe wyzwania. W dodatku dosyć poważne.
Rywalizacja krajów o nieodnawialne zasoby
Rywalizacja o ograniczone dostawy energii jest powtarzającym się źródłem konfliktów między krajami. Wydawać by się mogło, że wkrótce czas ten dobiegnie końca, ponieważ plany dekarbonizacji zakładają odejście od nieodnawialnych źródeł energii. W wielu miejscach buduje się instalacje produkujące zieloną energię elektryczną. W tym celu korzysta się z wiatru i słońca, które są dostępne i nieskończone. Jednak temat jest nieco bardziej złożony.
Zielona energia wymaga wykorzystania nieodnawialnych zasobów, które są ograniczone. Chociaż słońce i wiatr są odnawialne, to jednak materiały potrzebne do przekształcenia tych zasobów w energię elektryczną już odnawialne nie są. W rzeczywistości niektóre z nich są znacznie rzadsze niż ropa naftowa. To może oznaczać, że globalne konflikty o zasoby wcale nie znikną.
Potrzeba nieodnawialnych surowców
Energia słoneczna jest w dużej mierze zbierana przez ogniwa fotowoltaiczne. Podobnie, energia wiatrowa wymaga zastosowania ogromnych turbin wiatrowych. Z kolei pojazdy elektryczne muszą posiadać zaawansowane akumulatory, aby móc korzystać z energii elektrycznej generowanej ze źródeł odnawialnych.
Konstrukcja wymienionych urządzeń wymaga zastosowania różnych materiałów. Te z kolei bardzo często są nieodnawialne. Na przykład miedź jest niezbędna do przesyłu energii. Turbiny wiatrowe budowane są z udziałem manganu, molibdenu, niklu, cynku i pierwiastków ziem rzadkich. Natomiast do produkcji akumulatorów i silników pojazdów elektrycznych używa się kobaltu, grafitu, litu, manganu i metali ziem rzadkich.
Niedobór materiałów krytycznych
Na ten moment problem nie jest widoczny. Jednak świat może stanąć w obliczu niedoboru materiałów krytycznych bardzo szybko. Stanie się tak, jeśli obecne plany związane z dekarbonizacją się urzeczywistnią. Kiedy powstanie wiele nowych instalacji, to popyt na kluczowe minerały wzrośnie. Jednocześnie globalna ich produkcja będzie niewystarczająca. Co więcej, przemysł prawdopodobnie nie będzie w stanie jej szybko zwiększyć do satysfakcjonującego poziomu, ponieważ potencjalne źródła są ograniczone. Ponadto proces wprowadzania takich materiałów do sieci jest złożony i kosztowny. Wymaga też czasu.
Wraz ze wzrostem globalnego tempa przemian w zakresie czystej energii, panele słoneczne, turbiny wiatrowe i samochody elektryczne są wdrażane na coraz większą skalę. Te szybko rozwijające się rynki kluczowych minerałów mogą podlegać zmienności cen, wpływom geopolitycznym, a nawet przerwom w dostawach.
Na przykład popyt na lit w 2040 roku może być 50 razy większy niż obecnie, a na kobalt i grafit 30 razy większy. Tak wynika z raportu Międzynarodowej Agencji Energetycznej.
Przyszłość zielonej energii zależy od kilku krajów
Okazuje się, że produkcja krytycznych materiałów odbywa się tylko w kilku krajach. Dotyczy to na przykład litu, kobaltu, pierwiastków ziem rzadkich. Tej zależności przygląda się Międzynarodowa Agencja Energetyczna. Agencja zauważa, że przyszłe dostawy są skoncentrowane na mniejszej liczbie ziem niż do tej pory ropa naftowa i gaz ziemny. Taka sytuacja może budzić niepokoje. Prawdopodobnie kraje będą zabiegać o dostęp do tych zasobów.
Według danych, Demokratyczna Republika Konga dostarcza obecnie ponad 80% światowego kobaltu. Chiny dostarczają 70% pierwiastków ziem rzadkich. Z kolei produkcja litu odbywa się głównie w dwóch krajach. Mowa tu o Argentynie i Chile, które łącznie stanowią prawie 80% światowej podaży. Natomiast miedź pochodzi głównie z czterech krajów. Są to Argentyna, Chile, Demokratyczna Republika Konga i Peru.
Źródła:
https://www.thenation.com/article/environment/renewable-energy-war-china/